Do 1560 roku kalwinizm i katolicyzm stały się religiami wysoce wojowniczymi. Agresywnie starali się pozyskać konwertytów i wzajemnie eliminować autorytet. Ich walka o umysły i serca Europejczyków była główną przyczyną wojen religijnych, które nękały Europę w XVI wieku.
Jednak siły ekonomiczne, społeczne i polityczne również odegrały ważną rolę w tych konfliktach.
Z XVI-wiecznych wojen religijnych żadna nie była bardziej wstrząsająca niż wojny domowe we Francji znane jako francuskie wojny religijne (1562-1598). W centrum tych wojen była religia. Królowie francuscy prześladowali protestantów, ale prześladowania niewiele przyczyniły się do powstrzymania rozprzestrzeniania się protestantyzmu.
Hugenoci byli francuskimi protestantami pod wpływem poglądów Jana Kalwina. Stanowili tylko około 7 procent całej populacji francuskiej, ale od 40 do 50 procent szlachty stało się hugenotami. Do tej grupy szlachty należał ród Burbonów, który rządził południowym francuskim królestwem Nawarry i stał obok dynastii Walezjuszów w królewskiej linii sukcesji. Nawrócenie tak wielu szlachciców uczyniło hugenotów potężnym politycznym zagrożeniem dla Korony.
Mimo to katolicka większość znacznie przewyższała liczebnie mniejszość hugenotów, a monarchia Walezjusze była zdecydowanie katolicka. Ponadto skrajna partia katolicka – znana jako ultra-katolicy – zdecydowanie sprzeciwiała się hugenotom. Posiadając lojalność części północnej i północno-zachodniej Francji, ultra-katolicy mogli rekrutować i opłacać duże armie.
Chociaż kwestia religijna była najważniejsza, inne czynniki odegrały rolę we francuskich wojnach domowych. Miasta i prowincje, które od dawna opierały się rosnącej potędze monarchii francuskiej, były gotowe pomóc szlachcie w osłabieniu monarchii. Fakt, że tak wielu szlachciców było hugenotami, stworzył ważną bazę sprzeciwu wobec króla.
Przez 30 lat we Francji toczyły się bitwy między stronami katolickimi i hugenockimi. Wreszcie w 1589 roku Henryk z Nawarry, przywódca polityczny hugenotów i członek dynastii Burbonów, objął tron jako Henryk IV. Zdał sobie sprawę, że jako protestant nigdy nie zostanie zaakceptowany przez katolicką Francję, więc przeszedł na katolicyzm. Kiedy został koronowany na króla w 1594 roku, walki we Francji w końcu dobiegły końca.
Aby rozwiązać problem religijny, król wydał w 1598 r. edykt nantejski. Edykt uznawał katolicyzm za oficjalną religię Francji, ale także dawał hugenotom prawo do kultu i korzystania ze wszystkich przywilejów politycznych, takich jak pełnienie funkcji publicznych.
Filip II i wojujący katolicyzm
Największym zwolennikiem wojującego katolicyzmu w drugiej połowie XVI wieku był król Hiszpanii Filip II, syn i spadkobierca Karola V. Panowanie króla Filipa II, które rozciągało się od 1556 do 1598 r., zapoczątkowało erę hiszpańskiej świetności, zarówno politycznie, jak i kulturowo.
Pierwszym głównym celem Filipa II była konsolidacja ziem, które odziedziczył po swoim ojcu. Obejmowały one Hiszpanię, Holandię oraz posiadłości we Włoszech i obu Amerykach. Aby wzmocnić swoją kontrolę, Filip nalegał na ścisłe przestrzeganie katolicyzmu i silną władzę monarchiczną.
Wiara katolicka była ważna zarówno dla Filipa II, jak i dla narodu hiszpańskiego. W późnym średniowieczu królestwa katolickie w Hiszpanii odbiły obszary muzułmańskie w Hiszpanii i wypędziły hiszpańskich Żydów. Kierując się tym krucjackim dziedzictwem, Hiszpania postrzegała siebie jako naród ludzi wybranych przez Boga do ocalenia katolickiego chrześcijaństwa przed protestanckimi heretykami.
Filip II, „Król najbardziej katolicki”, stał się orędownikiem spraw katolickich, a rola ta doprowadziła do spektakularnych zwycięstw i równie spektakularnych porażek. Na przykład przywództwo Hiszpanii w Świętej Lidze przeciwko Turkom zaowocowało oszałamiającym zwycięstwem nad flotą turecką w bitwie pod Lepanto w 1571 r. Filip nie miał tyle szczęścia w swoich konfliktach z Anglią i Holandią.
Hiszpańska Holandia, która składała się z 17 prowincji (współczesna Holandia i Belgia), była jedną z najbogatszych części imperium Filipa. Filip próbował wzmocnić swoją kontrolę w tym ważnym regionie. Szlachta holenderska, której nie podobała się utrata przywilejów, zdecydowanie sprzeciwiała się staraniom Filipa. Co gorsza, Filip próbował zmiażdżyć kalwinizm w Holandii. Przemoc wybuchła w 1566 roku, kiedy kalwiniści – zwłaszcza szlachta – zaczęli niszczyć posągi w kościołach katolickich. Filip wysłał dziesięć tysięcy żołnierzy, aby stłumić bunt.
W północnych prowincjach narastający opór stawiali Holendrzy pod przywództwem księcia Orańskiego Wilhelma Milczącego. Walka trwała do 1609 roku, kiedy to 12-letni rozejm zakończył wojnę. Północne prowincje zaczęły nazywać się Zjednoczonymi Prowincjami Holandii i stały się rdzeniem nowoczesnego państwa holenderskiego. W rzeczywistości XVII wiek był często nazywany złotym wiekiem Republiki Holenderskiej, ponieważ Zjednoczone Prowincje zajmowały centralne miejsce jako jedno z wielkich mocarstw Europy.
Panowanie Filipa zakończyło się w 1598 roku. W tym czasie Hiszpania była najbardziej zaludnionym imperium na świecie. Hiszpania kontrolowała prawie całą Amerykę Południową oraz szereg osad w Azji i Afryce. Dla większości Europejczyków Hiszpania nadal wydawała się największą potęgą tamtych czasów.
W rzeczywistości Hiszpania nie była jednak takim mocarstwem, jakim się wydawało. Skarbiec Hiszpanii był pusty. Filip II zbankrutował, wydając zbyt dużo na wojnę, a jego następca zrobił to samo, wydając wszystko na swój dwór. Siły zbrojne były przestarzałe, a rząd nieefektywny. Hiszpania nadal odgrywała rolę wielkiego mocarstwa, ale prawdziwa władza w Europie przeniosła się na Anglię i Francję.
Anglia Elżbiety
Kiedy Elżbieta Tudor wstąpiła na tron w 1558 r., Anglia miała mniej niż cztery miliony ludzi. Podczas jej panowania małe królestwo wyspiarskie stało się przywódcą protestanckich narodów Europy i położyło podwaliny pod światowe imperium.
Inteligentna, ostrożna i pewna siebie Elżbieta szybko przystąpiła do rozwiązania trudnego problemu religijnego, który odziedziczyła po swojej katolickiej przyrodniej siostrze, królowej Marii Tudor. Zniosła prawa sprzyjające katolikom. Nowy Akt Supremacji nazwał Elżbietę „jedynym najwyższym gubernatorem” zarówno kościoła, jak i państwa. Kościół anglikański pod rządami Elżbiety był zasadniczo protestancki, ale wyznawał umiarkowany protestantyzm, który zadowalał większość ludzi.
Elżbieta była również umiarkowana w swojej polityce zagranicznej. Próbowała powstrzymać Hiszpanię i Francję przed zbytnim wzrostem potęgi, równoważąc siły. Gdy jeden naród zwiększał potęgę, Anglia popierałaby słabszy naród. Królowa obawiała się, że wojna będzie katastrofalna dla Anglii i dla jej własnych rządów, ale nie mogła uniknąć konfliktu z Hiszpanią.
Hiszpański Filip II miał pomysł inwazji na Anglię. Jego doradcy zapewnili go, że lud Anglii powstanie przeciwko swojej królowej, gdy pojawią się Hiszpanie. W każdym razie udana inwazja na Anglię oznaczałaby obalenie protestantyzmu i powrót do katolicyzmu.
W 1588 roku Filip zarządził przygotowanie armady – floty okrętów wojennych – do inwazji na Anglię. Flota, którą Filip planował wysłać, nie miała wystarczającej ilości statków, i była źle przygotowana do wojny. Oficer floty hiszpańskiej ujawnia podstawowy błąd: „Powszechnie wiadomo, że walczymy w sprawie Bożej (…). Ale jeśli Bóg nie pomoże nam cudem, Anglicy, którzy mają szybsze i poręczniejsze statki niż nasze, i wiele broni dalekiego zasięgu…. będą trzymać się z daleka i rozbiją nas na strzępy swoimi karabinami. Nie będziemy w stanie zadać im poważnych obrażeń”.
Oczekiwany cud nigdy nie nadszedł. Hiszpańska flota, zmiażdżona licznymi spotkaniami z Anglikami, popłynęła z powrotem do Hiszpanii trasą na północ wokół Szkocji i Irlandii, gdzie została zniszczona przez burze. Wiele hiszpańskich statków zatonęło, tylko 86 statków (z 130 dużych i średnich i 30 pomocniczych) i mniej niż połowa marynarzy i żołnierzy wróciło do hiszpańskiego portu Santander.