16 listopada 1970 roku to pamiętny dzień w nowożytnej historii Syrii. Wtedy to Hafiz al-Assad w wyniku puczu militarnego przejął władzę w kraju.
Urodził się 6 października 1930 roku w miejscowości Quardaha, w dosyć biednej rodzinie. Był pierwszym członkiem swojej rodziny, który ukończył szkołę średnią. Następnie podjął naukę w Szkole Wojskowej co stanowiło niejako przymusowy wybór gdyż ta jedyna nie była płatna. Okazało się, że al-Assad jest pojętnym uczniem toteż wysłano go na szkolenie do ZSRR. Już wtedy dał się poznać jako zagorzały przeciwnik powstania Zjednoczonej Republiki Arabskiej, której terytorium miałyby stanowić Egipt i Syria. Za swoje poglądy został nawet wtrącony do więzienia, ale jedynie na kilka dni. Jak się później okazało nie tylko on nie zgadzał się ze stworzeniem Republiki Arabskiej, uważało tak bowiem wielu Syryjczyków. Co poniektórzy z nich, Ci bardziej wpływowi i mający liczne powiązania militarne doprowadzili do puczu, w 1966 roku w wyniku którego al-Assad stał się ministrem obrony. Dodatkowo posiadał bardzo duży wpływ na politykę rządu.
Wkrótce jednak doszło do wydarzeń znanych jako wojna 6-cio dniowa, czyli konfliktu w Jordanii, który podzielił Syrię na jego zwolenników i przeciwników. Po owych sześciu dniach również w rządzie widać było narastający konflikt, a o niepowodzenia w polityce został oskarżony właśnie al-Assad. Chciano również pozbawić go wszelkich dotychczas uzyskanych stanowisk. Assad ubiegł jednak swoich przeciwników organizując drugi pucz, po którym przejął całkowitą władzę w kraju i nie wypuszczał jej z rąk aż do śmierci.
Gdy 22 lutego 1971 roku objął urząd, wprowadził wiele reform społecznych i gospodarczych, które miałyby poprawić stan życia Syryjczyków. Przykładowo na Eufracie powstała duża elektrownia wodna, która po dziś dzień jest głównym źródłem energii dla całego kraju. Kwestie społeczne pomimo dosyć elastycznych początkowo rządów Assada, były jednak pełne konfliktu poprzez nadmierną arabizację, co doprowadziło do dyskryminacji wszelakiej ludności niearabskiej. Jak nie trudno się domyśleć najbardziej takiemu obrotowi spraw sprzeciwiali się Kurdowie, a do otwartego buntu nie doszło tylko dlatego, że konflikt z nimi został stłumiony w zarodku poprzez liczne represje. Z biegiem lat Syria coraz bardziej zbliżała się do autorytaryzmu, a al-Assad skutecznie rozwijał kult jednostki przedstawiając siebie jako jedynego sprawiedliwego i prawowitego władcę. Autorytarna forma rządów prędzej czy później musiała stać się zarzewiem konfliktu. Taki, wybuchnął w czerwcu 1980 roku, kiedy to Bracia Muzułmańscy, islamska organizacja religijno-polityczna, dokonali zamachu na Assada. Pomimo salwy z karabinu maszynowego i dwóch granatów rzuconych w jego stronę udało mu się przeżyć, odnosząc jedynie lekkie obrażenia. Na zemstę Assada nie trzeba było czekać długo. Już kilka godzin po nieudanym zamachu na ulicach Syrii publicznie rozstrzelano większość Braci Muzułmańskich. Doprowadziło to do otwartej wojny domowej, w której islamiści dokonywali masowych zamachów bombowych w różnych punktach kraju. Punktem kulminacyjnym konfliktu był bunt jaki wybuchł w mieście Hama w lutym 1982 roku. Islamiści liczną grupą wkroczyli do miasta i plądrując wszystko na drodze nawoływali do odwrócenia się od, jak to nazywali „niewiernego wodza”. Pod koniec dnia, do miasta wkroczyło jednak wojsko i krwawo rozprawiło się z buntownikami, a przez następne dni miały miejsce kolejne masowe egzekucje, w których według doniesień zabito kilkanaście tysięcy osób.
W 1983 roku Assad doznał ataku serca i w ciężkim stanie został przewieziony do szpitala, przekazując władzę, specjalnie do tego celu stworzonej 6-cio osobowej grupie sunnitów, co miałoby wyeliminować możliwość przewrotu. Do puczu jednak doszło, a wśród mieszkańców krążyły plotki o rzekomej śmierci Assada. Plotki te zdementował sam Assad publicznie przemawiając do narodu, kończąc tym samym owy pucz. W 2000 roku po kilkunastu latach ucisku w Syrii al-Assad doznał kolejnego zawału, którego już nie przeżył. Władzę w kraju przejął po nim jego młodszy syn Baszar al-Assad.