21 listopada 1995, amerykańskim mieście Dayton w stanie Ohio zostały zakończone rokowania pokojowe po wojnie w Bośni.
Rokowania pokojowe toczyły się niemal miesiąc, bo od 1 listopada, w bazie wojskowej amerykańskich sił powietrznych Wright-Patterson. W rokowaniach uczestniczyli prezydenci : Serbii – Slobodan Milosevic, Chorwacji- Franjo Tudjman, Bośni- Alija Izetbegovic oraz amerykańscy negocjatorzy : Richard Holbrooke i generał Wesley Clark. W układzie z Dayton po raz pierwszy w międzynarodowej dyplomacji, została użyta fotografia satelitarna, która posłużyła do określenia przyszłych granic krajów. Jak każdy układ pokojowy, tak i ten zobowiązywał strony konfliktu do zaprzestania działań wojennych i wycofania wojsk do ustalonych stref zdemilitaryzowanych, nad którymi pieczę sprawowały siły NATO.
Do układu dodanych było kilka aneksów. Jeden z nich zawierał konstytucję Bośni i Hercegowiny, w której możemy przeczytać, że Bośnia będzie krajem złożonym z dwóch państw właśnie. Kraj też podzielony miał być na : Republikę Serbską i Federację Bośni i Hercegowiny oraz autonomiczny dystrykt Brcko, znajdujący się pod jurysdykcją rządu centralnego. Obie części kraju posiadają swoje rządy, parlamenty i pełną autonomię w sprawach wewnętrznych. Sprawami zagranicznymi, polityką monetarną i celną miał zająć się jednak rząd centralny. Układ uregulował też sprawę uchodźców i osób wysiedlonych oraz szerokie gwarancje dla mniejszości narodowych. Przez lata starano się ocenić znaczenie i wartość układu z Dayton. Do dziś te oceny są niejednoznaczne. Z jednej strony porozumienie to zakończyło jeden z najkrwawszych konfliktów w Europie. Z drugiej jednak strony układ ten utrwalił odmienności między dwiema częściami kraju, dwoma różnymi narodami. Utrwalił odmienności, które przecież były przyczyną tego konfliktu. Układ jest również uważany za główną przyczynę braku rozwoju w kraju i poszerzające się odmienności w stosunku do Unii Europejskiej.