Druga Wojna Światowa obfitowała, szczególnie w swojej drugiej połowie w bitwy morskie. Wiele z nich toczonych było między siłami aliantów a japońską flotą. Taka też była bitwa na Morzu Jawajskim.
W momencie uderzenia na Pearl Harbor w zimie 1941 roku Japończycy skierowali swoje główne uderzenie na południe, aby zająć archipelagi Filipin i Indonezji, które wówczas były kolonią holenderską. Archipelagi te słynęły z bogatych złóż ropy naftowej, a jedynym sposobem ataku był desant powietrzny wspierany artylerią z morza. W ten sposób Japończycy wylądowali na wyspie Borneo, a niecały miesiąc później na sąsiedniej Celebes. Na następne cele ataku wyznaczono wyspy Sumatra i Jawa, które oddzielało wewnętrzne morze zwane jawajskim. W okolicy tych wysp stacjonowały 2 duże brytyjskie, pancerniki, które jednak nie spodziewając się ataku zostały bardzo szybko zatopione. Na polu walki zostały jedynie nieliczne siły alianckie, które zostały połączone w jedną niewielką armię. W skład tej armii wchodziły siły amerykańskie, brytyjskie, holenderskie i australijskie. Cała flotylla została nazwana ABDA, od pierwszych liter państw wchodzących w jej skład. Przez niemal cały luty obie floty prowadziły różnorakie badania zaczepne, oddając w swoim kierunku co najwyżej kilka wystrzałów. Bitwa jednak wisiała w powietrzu.
Gdy 26 lutego alianci otrzymali informacje o dwóch japońskich zespołach transportowców przemierzających morze kierując się w stronę Jawy, postanowili zaatakować. Około godziny 16 brytyjskie niszczyciele zauważyły wrogie okręty podzielone już na 3 grupy uderzeniowe. Japończycy otworzyli ogień jako pierwsi, z olbrzymiej odległości 24 tysięcy metrów. Podczas bitwy siły były teoretycznie wyrównane, Japonia jednak posiadała jedne z największych i najlepiej wyposażonych ówcześnie okrętów na świecie. Z upływem czasu tonęły kolejne okręty alianckie, a Japończycy przesuwali się coraz bliżej w kierunku wysp. Co ciekawe celem Japońskich okrętów nie był atak na siły wroga, a jedynie ochrona swoich transportowców. Pomimo tego ich działa poczyniły tak wielkie szkody, że już na drugi dzień nie miał kto bronić Jawy i mórz wewnętrznych Indonezji. Pozostałości ABDA’y alianci starali się ewakuować jak najdalej od Indonezji, opanowanej już niemal całkowicie przez Japonię. Dodatkowo bitwa ta była największą porażką holenderskiej floty w historii, porażką tak wielką, że nie uczestniczyli już oni w działaniach wojennych na morzach i oceanach do końca wojny.