Co rozumie się pod pojęciem „zbrodnia katyńska”? Termin jest zbiorowy. Mowa o egzekucji około dwudziestu dwóch tysięcy Polaków, którzy wcześniej przebywali w różnych więzieniach i obozach NKWD ZSRR. Tragedia wydarzyła się w kwietniu-maju 1940 roku. Woskowi i policjanci, którzy zostali schwytani przez Armię Czerwoną we wrześniu 1939 r. zostali rozstrzelani.
W Charkowie zabito i pochowano więźniów obozu w Starobielsku; więźniów obozu w Ostaszkowie rozstrzeliwano w Kalininie i pochowano w Miednoje; a więźniowie obozu w Kozielsku zostali rozstrzelani i pochowani w lesie katyńskim (koło Smoleńska, w odległości dwóch kilometrów od stacji Gniezdowo). Jeśli chodzi o więźniów z więzień zachodnich regionów Białorusi i Ukrainy, to można sądzić, że rozstrzeliwano ich w Charkowie, Kijowie, Chersoniu, Mińsku. Prawdopodobnie w innych miejscach ukraińskiej SRR i BSRR, które nie zostały jeszcze odnalezione.
Katyń to symbol egzekucji, której poddano powyższe grupy Polaków, dla tego że pierwsze groby polskich oficerów odnaleziono w Katyniu (w 1943 r.). Przez następne 47 lat Katyń był jedynym miejscem odnalezienia zbiorowej mogiły ofiar o którym było wiadomo.
Wstęp do wydarzeń
„Pakt Ribbentrop-Mołotow” (pakt o nieagresji między Niemcami a ZSRR) został zawarty 23 sierpnia 1939 r. Obecność tajnego protokołu w pakcie wskazywała, że oba kraje wyznaczyły zakres swoich zainteresowań. Np. ZSRR miał zdobyć wschodnią część przedwojennej Polski. A Hitler z pomocą tego paktu pozbył się ostatniej przeszkody przed atakiem na Polskę.
1 września 1939 r. po ataku nazistowskich Niemiec na Polskę wybuchła II Wojna Światowa. Podczas krwawych walk wojska polskiego z agresorem granicę kraju przekroczyła Armia Czerwona (17 września 1939), chociaż Polska podpisała pakt o nieagresji z ZSRR. Operacja Armii Czerwonej została ogłoszona przez sowiecką propagandę jako „kampania wyzwoleńcza na Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainie”.
Polacy nie mogli przewidzieć, że zaatakuje ich także Armia Czerwona. Niektórzy nawet wierzyli, że wojska radzieckie zostały sprowadzone do walki z Niemcami. Ze względu na rozpaczliwą pozycję Polski w tej sytuacji, polski dowódca wojskowy nie miał innego wyjścia, jak tylko wydać rozkaz, by nie walczyć z armią radziecką, ale stawić opór tylko wtedy, gdy nieprzyjaciel będzie próbował rozbroić polskie jednostki.
W rezultacie tylko kilka polskich jednostek walczyło z Armią Czerwoną. Pod koniec września 1939 r. żołnierze radzieccy schwytali 240-250 tys. Polaków (w tym oficerowie, żołnierze, straż graniczna, policjanci, żandarmi, strażnicy więzienni itd.). Niemożliwe było zapewnienie żywności dla tylu więźniów. Z tego powodu po rozbrojeniu część podoficerów i szeregowych zwolniono, a resztę przewieziono do obozów jenieckich NKWD ZSRR.
Ale w tych obozach dalej było zbyt wielu więźniów. Dlatego wielu szeregowych i podoficerów, mieszkańców terenów okupowanych przez ZSRR, odsyłano do domów. A którzy pochodzili z terenów okupowanych przez Niemców, zgodnie z umowami zostali wysłani do Niemiec. Polscy żołnierze (Białorusini, Ukraińcy, mieszkańcy terytorium okupowany przez ZSRR) wzięci do niewoli przez wojska niemieckie zostali wysłani do ZSRR.
Porozumienie o wymianie dotyczyło także uchodźców cywilnych, którzy znajdowały się na terenach okupowanych przez ZSRR. Można było zgłaszać się do komisji niemieckiej (operowanej wiosną 1940 r. po stronie radzieckiej). A uchodźcom pozwolono wrócić do stałego miejsca zamieszkania na okupowanym przez Niemcy terytorium Polski.
W niewoli Armii Czerwonej pozostawali podoficerowie i szeregowcy (ok. 25 tys. Polaków). Jednak wśród jeńców NKWD byli nie tylko jeńcy wojenni. Masowe aresztowania zostały przeprowadzone z powodów politycznych. Cierpieli członkowie organizacji publicznych, partii politycznych, duzi właściciele ziemscy, przemysłowcy, kupcy, intruzi i inni „wrogowie radzieckiego reżimu”. Zanim zapadły wyroki, aresztowani przez wiele miesięcy przebywali w więzieniach zachodniej BSRR i ukraińskiej SRR.
W dniu 5 marca 1940 r. Biuro Polityczne Komitetu Centralnego KPZR (b) zdecydowało o rozstrzelaniu 14 700 osób. W tej liczbie byli urzędnicy, polscy oficerowie, właściciele ziemscy, policjanci, oficerowie wywiadu, żandarmi i strażnicy więzienni. Postanowiono również zniszczyć 11 000 więźniów z zachodnich regionów Białorusi i Ukrainy, którzy byli rzekomo kontrrewolucyjnymi szpiegami i sabotażystami, choć w rzeczywistości tak nie było.
Beria, Ludowy Komisarz Spraw Wewnętrznych ZSRR, napisał do Stalina notatkę, że wszystkich tych ludzi należy rozstrzelać, ponieważ są „zatwardziałymi, niepoprawnymi wrogami sowieckiego reżimu”. To była ostateczna decyzja Biura Politycznego.
Egzekucja więźniów
Polscy jeńcy wojenni i cywilni zostali rozstrzelani w kwietniu-maju 1940 r. Więźniów obozów Ostaszkowskiego, Kozielskiego i Starobielskiego wysyłano etapami po 100 osób pod dowództwem dyrekcji NKWD odpowiednio w obwodzie kalinińskim, smoleńskim i charkowskim. Strzelano do ludzi, gdy przybywały nowe więźniowie.
Jednocześnie rozstrzeliwano więźniów w zachodnich regionach Białorusi i Ukrainy.
395 więźniów, których nie dotyczył rozkaz egzekucji, wysłano do obozu w Juchnowskim (obwód smoleński). Później zostali przeniesieni do obozu Gryazowets (obwód Wołogdzki). Pod koniec sierpnia 1941 r. ci więźniowie utworzyli Wojsko Polskie w ZSRR.
Wkrótce po rozstrzelaniu jeńców NKWD przeprowadziło akcję: rodziny represjonowanych wysłano do Kazachstanu.
Konsekwencje tragedii
Przez cały czas po straszliwej zbrodni ZSRR starał się zrobić wszystko, co w jego mocy, aby zrzucić winę na armię niemiecką. Podobno to niemieccy żołnierze rozstrzeliwali polskich jeńców. Propaganda działała bardzo dobrze, były na to nawet „dowody”. Pod koniec marca 1943 r. Niemcy wraz z Komisją Techniczną Polskiego Czerwonego Krzyża dokonali ekshumacji szczątków 4243 zabitych. Komisji udało się ustalić nazwiska połowy ofiar.
Jednak „katyńskie kłamstwo” ZSRR to nie tylko jego próby narzucenia swojej wersji tego, co wydarzyło się. Tę politykę wewnętrzną prowadziło również komunistyczne kierownictwo ówczesnej Polski.
Dopiero po pół wieku ZSRR przyznał się do winy. 13 kwietnia 1990 roku opublikowano oświadczenie TASS, w którym chodziło o „bezpośrednią odpowiedzialność za okrucieństwa w lesie katyńskim Berii, Merkułowa i ich popleczników”.
W 1991 roku polscy specjaliści wraz z Generalną Prokuraturą Wojskową (GWP) przeprowadzili częściową ekshumację. Ostatecznie ustalono miejsca pochówku jeńców wojennych.
14 października 1992 roku Borys Jelcyn opublikował i przekazał Polsce dowody potwierdzające winę przywódców ZSRR w „zbrodni katyńskiej”. Wiele materiałów śledztwa nadal pozostaje utajnionych.
26 listopada 2010 r. Duma Państwowa, pomimo sprzeciwu frakcji Partii Komunistycznej, zdecydowała się przyjąć oświadczenie w sprawie „Tragedii katyńskiej i jej ofiar”. Ten przypadek w historii został uznany za zbrodnię, której popełnienie było bezpośrednim rozkazem Stalina i innych przywódców ZSRR.