Bernard z Clairvaux (1091 – 1153) pochodził ze szlacheckiej rodziny burgundzkiej, której rodowa rezydencja znajdowała się w zamku Fontaine, niedaleko Dijon. Jego biografia od najmłodszych lat związana była z kościołem. Matka Bernarda była ascetką, chciała być zakonnicą, wyszła za mąż wbrew swojej woli. Dzieci odziedziczyły po matce ascezę; było ich dużą; wszyscy zostali mnichami. Bernard studiował w szkole Chatillon. Wcześnie stał się wrogiem filozofii; zwrócił się przeciwko jej dialektyce, której sam dobrze się nauczył. Przystojny młodzieniec, który umiał przyciągać do siebie ludzi, w wieku 23 lat wstąpił (1113 r.) został mnichem w opactwie cystersów (Sito), które było metropolią zakonu cystersów. Razem z nim śluby zakonne złożyło trzydzieści osób jego przyjaciół, którzy za jego namową zostali mnichami.
Bernard mieszkał przez dwa lata w opactwie Cito, słynącym z surowości ascezy, następnie został mianowany (1115 r.) przeorem klasztoru założonego przez cystersów w pustynnej, surowej dolinie rzeki Aube. Ta dolina, która kiedyś służyła jako schron zbójców; teraz otrzymała nazwę „Światłej (słynnej) Doliny”, Clara Vallis, Clairvaux, i wkrótce nazwa ta stała się naprawdę sławna na całym zachodzie. Młody przeor Bernard z Clairvaux był słabszy zdrowiem od wszystkich swoich mnichów, ale przewyższał ich wszystkich wyczynami ascetycznymi, postem, czasem trwania modlitw, surowością wobec siebie, miłosierdziem wobec innych; wszystkie wolne godziny spędzał na czytaniu Biblii, na pobożnych medytacjach wśród lasów.
Pod jego kierownictwem klasztor Clairvaux stał się świątynią czystości i wszelkich cnót ascetycznych, przyćmił swoją chwałą opactwo Sito; liczba wchodzących do wspólnoty Bernarda z Clairvaux wzrosła do tego stopnia, że konieczne było wybudowanie kolejnego klasztoru w dolinie Clairvaux. Z Clairvaux wyszli biskupi, arcybiskupi, kardynałowie; jeden z mnichów z Clairvaux został nawet papieżem; ci duchowi dostojnicy przez całe życie czcili Bernarda jako mentora. Było 170 klasztorów, które uznały Clervaux za swoją metropolię. Bernard został doradcą władców. Papież Eugeniusz III, były mnich z Clairvaux, za swoją największą cnotę uważał bezwarunkową cześć dla swego mentora, Bernarda; Bernard poświęcił mu „Rozważania o godności papieskiej”, w których mówi, że papież powinien być sędzią narodów i rozjemcą, pokornym i szlachetnym, z dala od światowego zamieszania.
Energia i wiedza, z jaką Bernard z Clairvaux bronił dogmatu kościoła przed myślicielami, którzy od niego odbiegali, dały mu silny wpływ na duchowieństwo; przyciągał władców swoim świeckim wykształceniem, ludzi świętością życia i życzliwością. Szlachetni ludzie i zwykli ludzie z równą gotowością przyjęli jego nauki. Wyczerpany ascetycznymi samoumartwieniami Bernard wykazywał jednak niestrudzoną aktywność. Jeden z jego biografów mówi: „Przyniósł pocieszenie zasmuconym, pomoc uciśnionym, radę strapionym, uzdrowienie chorych, ulgę biednym”. Troszczył się tylko o zbawienie duszy, brzydził się przyjemnościami, nie podziwiał nawet piękna przyrody. Cześć okazywana mu przez ludzi wszystkich klas nie czyniła go aroganckim; pozostał skromny i nieśmiały; stawał się elokwentny i żarliwy tylko wtedy, gdy przemawiał w obronie Kościoła.
Bernard z Clairvaux był zagorzałym bojownikiem o prawa papieża i o czystość nauczania Kościoła, ale nie milczał o występkach kleru, o nadużyciach władzy papieskiej. Był zdecydowany w wsparciu Innocentego II w walce z antypapieżem Anakletem II, podporządkował mu miasta włoskie, sprowadził z Niemiec cesarza Lotara, aby go chronił, ale mówił mu o chciwości i żądzy władzy papieskiego rządu. Bernard chciał dać Kościołowi zwycięstwo nad muzułmanami, jego zewnętrznymi przeciwnikami, oraz nad filozofami, których uważał za jego wewnętrznych wrogów. Podniecił chrześcijańskich władców do wyruszenia na drugą krucjatę; a kilka lat wcześniej na soborze w Sens (1140 r), w obecności króla francuskiego i wielu szlachciców, zażądał potępienia racjonalisty Abelarda i jego ucznia Arnolda z Brescianu; prześladował zbiegłego republikanina i heretyka Arnolda. We wszystkich ówczesnych sprawach kościelnych głos Bernarda z Clairvaux miał silne znaczenie i często decydujący wpływ. Zaproponowano mu pięć stanowisk spośród najwyższych; ale on wolał Clairvaux. Jego uczniowie zajmowali wiele miejsc biskupich. Bernard z Clairvaux był rozjemcą władców, najwyższą władzą Kościoła zachodniego swoich czasów. Wszystkie narody Zachodu słuchały jego głosu; Jego listy, pisane z wielką dbałością o elegancję i malowniczy styl, czytano we wszystkich krajach zachodnich.