29 września 1513 roku hiszpański konkwistador Vasco Nunez de Balboa dotarł ze swoją załogą do wybrzeży Pacyfiku. Uczynił to jako pierwszy Europejczyk w historii.
Podróż Nuneza de Babloa zaczęła się dość nieoczekiwanie. W 1500 roku musiał wyruszyć w otwarte morze by uciec przed wierzycielami. Odbył wtedy rejs przez cały Atlantyk, wzdłuż wybrzeży dzisiejszej Kolumbii. Po kilku dniach wzmógł się jednak dosyć silny sztorm, którego jego statek nie wytrzymał. Osiadł więc nie posiadając żadnej załogi i floty na Santo Domingo i zyskał sobie wątpliwą sławę hazardzisty i awanturnika. Gdy w 1510 roku wierzyciele goniący Vasco dotarli do Santo Domingo ten postanowił uciec, robiąc to w dość oryginalny sposób. Dostał się na jeden z dwóch statków w pustej beczce na solone mięso, ujawniając się dopiero na otwartym morzu. Gdy dotarł z innymi do Złotej Kastylii, bo taką nazwę zyskał później ten odcinek wybrzeża zastał tylko zgliszcza wcześniej założonej tu osady i stojącego na jej samym środku Francisca Pizarrę. Część załogi uciekła w popłochu, inni wyruszyli w otwarte morze by znaleźć się jak najdalej od tego miejsca. Również Nunez de Balboa uciekł z nimi wracając do Hiszpanii i opowiadając tam o tym co go spotkało. Wciąż jednak ciążył na nim dług toteż postanowił zorganizować konkwistę wcześniej spotkanych rejonów by w ten sposób zyskać sławę i pieniądze. Pierwsza dowodzona przez niego ekspedycja wyruszyła w 1512 roku, a jej celem stało się dotarcie do terytorium indiańskiego wodza Dabeiba, który był głównym dostarczycielem złota w tamtych czasach.
Kolejne wyprawy znacząco wpłynęły na stan materialny Vasco, a ten w końcu uregulował wszelkie długi z wierzycielami. Jego głównym celem nie były jednak podboje i bogactwa z nich płynące. Tym celem stało się zdobycie stanowiska gubernatora miasta Darien, z którego wyruszał na każdą wyprawę. Pomimo, że został uznany za najważniejszego człowieka żeglującego po Morzu Południowym, oraz mianowano go gubernatorem Panamy, nie doczekał się podobnego stanowiska w Darien. Balboa zażenowany takim postawieniem sprawy wybrał się na barkach Indian przetransportował materiały i ludzi, aby wybudować w Darien 4 statki i wyruszyć na kolejną wyprawę, która pozwoliła by mu zdobyć stanowisko gubernatora. Został jednak posądzony o bunt przeciw władzy i zatrzymany. Wyszedł na wolność paradoksalnie dzięki Indianom, którzy wszczęli rewoltę i siłą wyciągnęli go z więzienia. Po kilku latach został jednak ponownie pojmany i pod wpływem zarzutów jakie mu postawiono został skazany na śmierć. Wyrok wykonano publicznie w 1519 roku.