Pierwsze siedmiolecie rządów Kazimierza charakteryzowało się tendencją do konsolidacji władzy królewskiej w Polsce. Jagiellończyk zręcznie wykorzystywał konflikty panujące w łonie oligarchii, uwzględniając interesy rodów wielkopolskich, a także regalistów skupionych wokół królowej matki – Zofii. W pierwszej grupie byli między innymi Szarlejscy, Kościeleccy, w drugiej – kanclerz Jan Koniecpolski, podskarbi Hińcza z Rogowa, późniejszy prymas Jan Gruszczyński. Bardzo konsekwentnie, poprzez nadania i intratne stanowiska, tworzył król silne własne stronnictwo. Swego głównego rywala w walce o władzę w państwie, Zbigniewa Oleśnickiego, zneutralizował natychmiast po koronacji, opowiadając się za papieżem wbrew zwolennikom władzy soboru. Dało mu to istotny wpływ na nominacje biskupów, a Oleśnickiego zepchnęło do opozycji. Dopiero w 1449 roku papież nadał mu kapelusz kardynalski, ale już w warunkach wzrostu autorytetu królewskiego.
Kazimierz następnie zręcznie wykorzystał konflikt o pierwsze miejsce w senacie między nowym kardynałem a arcybiskupem gnieźnieńskim Władysławem Oporowskim. Opierając się na Wielkopolanach, niechętnych biskupowi krakowskiemu, doprowadził do porażki Oleśnickiego (1451). Arcybiskup uzyskał potwierdzenie swego prymatu w kościele, a formą kompromisu było postanowienie, że w powstałej sytuacji obaj dostojnicy będą na zmianę uczestniczyli w posiedzeniach rady królewskiej. W tych sporach król wykorzystywał poparcie średniej szlachty.
Ponownie oparł się na tej sile w 1452 roku, kiedy to w Wilnie omal nie doszło do pozbawienia go władzy. Oligarchia litewska zdecydowana była na zerwanie związku z Polską. Część możnych dążyła do uzyskania takiej władzy, która by reprezentowała jedynie interesy księstwa. Zewnętrzną manifestacją niechęci do unii i podkreśleniem własnej wartości stało się odesłanie do Polski herbów otrzymanych w Horodle. Kazimierz jednak wykorzystał poparcie drobniejszej szlachty i utrzymał pełnię władzy.
Na zjeździe w Piotrkowie w 1453 roku, zapewne także opierając się na po raz pierwszy obradującej osobno izbie niższej – szlacheckiej, wbrew Oleśnickiemu nie dopuścił do zaognienia sporu z Litwinami o Wołyń i Podole. Zadecydował tam także o poparciu antykrzyżackiego Związku Pruskiego. Potrafił też nawiązać bezpośrednie kontakty z Kurią Rzymską, co wzmocniło jego pozycję w walce z kardynałem Oleśnickim.
O powodzeniu planów królewskich zdecydowały też – jak można sądzić – posunięcia gospodarcze. Kazimierz obejmował tron w okresie, kiedy szlachta miała trudności ze zbytem płodów swych ziem. Nadania dotyczące wolnego handlu, i to nastawionego na rynek zewnętrzny, stworzyły dogodne warunki dla tych, którzy potrafili dostosować się do nowej koniunktury gospodarczej. Stało się to szczególnie istotne wobec wojny, którą władca Polski podjął z zakonem krzyżackim.