Najstarsze dzieje człowieka giną w mrokach głębokiej przeszłości. Są dane wskazujące, że już na początku plejstocenu, a może nawet wcześniej, istnieli ludzie, różniący się od dzisiejszych między innymi spłaszczoną czaszką i niecałkowicie wyprostowaną postawą. Żyli w niewielkich gromadach zróżnicowanych w typie, zajmując się zbieractwem i łowiectwem. Można przypuszczać, że od początku plejstocenu głównymi narzędziami pracy były prymitywne odłupki kamienne (zwłaszcza krzemienne) oraz najprostsze kościane czy drewniane.
Arktyczne i subarktyczne warunki w strefie przylodowcowej stwarzały potrzebę udoskonalania metod pracy. Być może w tym czasie człowiek nauczył się wykorzystywać ogień do ogrzewania się, przygotowywania jedzenia i w walce z drapieżnikami. Już wtedy także używał futer zwierzęcych jako ubiorów (Piekary pod Krakowem, Ojców).
Czy na naszych ziemiach występowali tylko praludzie (Pithecanthropus, Homo erectus)? Nie sposób na to pytanie obecnie odpowiedzieć. Niewykluczone, że współistnieli oni z bardziej rozwiniętymi grupami ludzi neandertalskich (Homo sapiens neandertalensis), a nawet z człowiekiem rozumnym (Homo sapiens). Neandertalczycy na pewno pojawili się na naszych ziemiach około 200 000 lat p.n.e. (Racibórz, Studzianna), „ludzie rozumni” – około 100 000 lat p.n.e. (Będzin, Świdry Wielkie), ale niewykluczone, że te różne odroślą człowieka żyły – może przez jakiś czas – równocześnie. Nie wydaje się bowiem słuszny pogląd o ewolucji pitekantropa w neandertalczyka, a tego ostatniego w Homo sapiens. Jako bardziej prawdopodobną można przyjąć hipotezę równoległych gałęzi wyrastających od jakiegoś praprzodka.
Tak czy owak istota ludzka dzięki pracy zmieniającej jej układ psychofizyczny, dzięki stosowaniu narzędzi, coraz bardziej pomysłowych i udoskonalanych, wspinała się na wyższe szczeble cywilizacji, a może i rozwoju gatunku. Grupy wyżej stojące wypierały bowiem te, które znajdowały się na niższym szczeblu rozwoju, tak że z ustąpieniem lodowców Homo sapiens stał się – można już mówić – jedynym przedstawicielem swego gatunku.
Starsza epoka kamienna (paleolit), urozmaicona kulturowo, być może była także zróżnicowana pod względem gatunków czy ras ludzkich. Stworzyła jednak pierwsze formy organizacji społecznej. Należały do nich chyba hordy (grupy) kilkunastoosobowe, w zasadzie o zamkniętej strukturze pokrewieństwa, zapewne potrafiące wymieniać swoje wyroby, znaleziska i zdobycze z innymi hordami.