Rdzenni plemiona Ameryki Północnej miały zestawy wierzeń opisujących pochodzenie Ziemi i wszechświata, prawa tego wszechświata, sposób interakcji ludzi z resztą tego wszechświata oraz związek między światem fizycznym a światem duchowym. Przed najazdem Europejczyków rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej zorganizowali się w odrębne, samorządne jednostki, które funkcjonowały z niezależnością i suwerennością, uznawaną zarówno w obrębie plemienia, jak i grup zewnętrznych. Często szacuje się, że w czasie kontaktu z Europejczykami było ponad 500 rdzennych narodów, a jako niezależne społeczności istniała niezwykła różnorodność wierzeń i zwyczajów z plemienia na plemię. Istnieją jednak pewne podobieństwa i wzorce w językach, kulturach i wierzeniach w tych 500 krajach.
Historie tworzenia
Rdzenni Amerykanie mieli głównie historie stworzenia opowiadające o ich przybyciu z podziemi do świata fizycznego. Zazwyczaj była to opowieść o bohaterach plemienia, opowiadająca o przygodach pierwszego mężczyzny (lub pierwszej kobiety) i próbach zdobycia drogi dla wszystkich ludzi do życia w obecnym świecie fizycznym. Zasady męskie i żeńskie były bardzo ważne dla rdzennych mieszkańców. Świat podziemny był zazwyczaj królestwem żeńskim i niezależnie od tego, czy ta społeczność była najpierw pod ziemią, czy pod wodą, było to związane z przebywaniem w Matce Ziemi. Podróż do obecnego świata była często długa i trudna i często obejmowała migrację albo z podziemi, albo przez ląd, aby dotrzeć do ojczyzny plemiennej. I zawsze społeczność myślała o sobie jako o Pierwszych lub Prawdziwych Ludziach.
Plemiona rdzennych Amerykanów w Ameryce Północnej ściśle zintegrowały swoje praktyki duchowe z zachowaniem społeczności, praktykami kulturowymi i podejmowaniem decyzji. Indianie często wierzyli w silną więź między ludźmi, innymi żywymi istotami na świecie i żywiołami. Moce i siły sfery duchowej były zawsze obecne w codziennej egzystencji, a prawa świata duchowego były tak samo ważne dla wydarzeń życiowych jak prawa świata fizycznego.
Struktura społeczna
Większość plemion północnoamerykańskich była egalitarna, z niewielkim rozwarstwieniem społecznym, co odzwierciedlały ich duchowe wierzenia. Ludzkość została uznana za odrębny typ istot, ale wszystkie inne istoty na świecie miały duchy i były ogólnie uważane za duchowe na równi z ludźmi; nie było „duchowej hierarchii” stworzenia. Dotyczyło to nie tylko ssaków, ale także ptaków, gadów, ryb, a często także kamieni, wody i krajobrazu. Fakt, że te inne istoty miały duchy, nie wykluczał polowania lub zbierania ich na pożywienie lub używania ich jako narzędzi lub schronienia; uważano, że każda istota miała cel w stworzeniu i że używanie tych innych istot lub zbieranie ich było w celu stworzenia.
Ale ważne było uznanie ducha tych innych bytów i rozpoznanie ich miejsca w stworzeniu. Na przykład plemiona grupy językowej Algonquin w północno-wschodnich lasach Ameryki Północnej określały zwierzęta jako swoich „braci”. Podczas polowania i zabijania zwierzęcia ważne było, aby ofiarować modlitwę przeprosin i podziękować bratu zwierzęciu za zabranie jego ducha i wyjaśnić bratu duchowi, że jego życie zostało zabrane, aby ludzkie plemię mogło kontynuować swoją drogę w świat.
Często dla danej osoby identyfikowany jest przewodnik duchowy, takie jak niedźwiedź, orzeł lub jesiotr, lub siła natury, taka jak grzmoty, a atrybuty tego ducha służyły jako przewodnik przez całe dorosłe życie. Wiele plemion zorganizowało się w klany związane z określonymi zwierzętami, a rodziny klanowe pełniły określone role w życiu i podejmowaniu decyzji plemienia. Na przykład plemiona Konfederacji Irokezów na południe od rzeki Świętego Wawrzyńca podzieliły swoje społeczności na dziewięć klanów, w tym Żółwia, Wilka, Czapli, Jastrzębia, Bobra, Jelenia, Węgorza i Niedźwiedzia. Klany były dość rozpowszechnione w plemionach Ameryki Północnej i często były szanowane ponad granicami plemiennymi.
Połączenie ze światem przyrody
Ta wiara w ducha żyjących stworzeń przeniosła się również do świata roślin, a uprawiane rośliny spożywcze rdzennych Amerykanów były szczególnie ważne. Kukurydza miała duże znaczenie w całej południowej części Ameryki Północnej. Plemiona zamieszkujące pueblo z południowego zachodu uprawiały szczepy kukurydzy, które zostały przystosowane do marginalnego klimatu półpustynnego, a plemiona miały ceremonie na cześć ducha kukurydzy, aby zaznaczyć pory roku na sadzenie, opady deszczu i żniwa oraz dziękujcie za ciągły cykl, który doprowadził do rocznych zbiorów i produkcji nowego banku nasion, aby ponownie rozpocząć cykl. Plemiona Irokezów czciły kukurydzę, fasolę i kabaczek jako Trzy Siostry. Ich praktyka rolnicza połączyła trzy rośliny w symbiotyczne działki ogrodowe, które zminimalizowały pielenie i zmaksymalizowały produkcję. Podobnie jak mieszkańcy Pueblo, Irokezi uhonorowali w swoich ceremoniach rosnący cykl i duchy Trzech Sióstr.
Wiele roślin wykorzystywano również do celów duchowych. Podczas ceremonii palenie było uważane za sposób na odmawianie modlitw światu duchów. Fajki do palenia zostały znalezione w miejscach pochówku i na wsiach sprzed tysięcy lat i obejmują zarówno bardzo proste i skromne fajki gliniane, jak i misternie rzeźbione dzieła sztuki z fajki i innych cennych materiałów. Do mieszanek do palenia używano różnych roślin, a tytoń stosowano niemal powszechnie na całym kontynencie. Inne rośliny były spożywane, używane do herbaty lub spalane jako kadzidło w celach duchowych. Na przykład, lud Algonquin w Wielkich Jeziorach uważał szałwię, tasiemce, cedr i tytoń za cztery główne rośliny duchowe, a ich stosowanie było powszechne wśród wielu innych plemion w Ameryce Północnej.
Uzdrowienie i duchowość
Uzdrowienie i duchowość były ze sobą ściśle powiązane. Wiele roślin było używanych ze względu na ich lecznicze działanie na organizm. Jednak wiele praktyk uzdrawiania tubylców miało na celu zarówno problemy duchowe, jak i fizyczne. Navajo na południowym zachodzie mówią o Drodze Navajo, w której życie i ciało fizyczne są w harmonii ze społecznością, światem fizycznym i światem duchowym. Wiele chorób uważa się za przejaw działań lub pragnień w życiu, które są w konflikcie z fizycznym i duchowym porządkiem wszechświata, a uzdrowienie tych chorób jest kwestią przywrócenia człowieka do równowagi z resztą stworzenia.
To pojęcie równowagi i cyklicznego porządku świata duchowego i naturalnego jest szeroko rozpowszechnione. Siuksowie z Wielkich Równin mówią o istnieniu Świętej Obręczy, wyznaczonej przez cztery główne kierunki. Plemiona na całym kontynencie czczą tę koncepcję Kręgu i Czterech Kierunków. Zamiast postrzegać czas i istnienie jako linearną ścieżkę skutków następujących po wydarzeniu, rdzenni mieszkańcy postrzegali istnienie jako cykle: cykl roku i pór roku oraz cykl od narodzin do śmierci, prowadzący do odrodzenia. Zapisy archeologiczne, geologiczne i genetyczne wskazują, że pierwsi Amerykanie migrowali z Syberii do Ameryki Północnej między 25 000 a 11 000 lat temu. Ludzie ci następnie rozprzestrzenili się po kontynentach amerykańskich, przystosowali się do zmian klimatu i zróżnicowanego amerykańskiego krajobrazu, i dotarli do szerokiej gamy światopoglądów kulturowych i kosmologicznych przed kontaktem z europejskimi kolonistami.
Tradycje łowieckie i rolnicze
Badając praktyki duchowe rdzennych Amerykanów, współcześni antropolodzy wywodzą te wierzenia rdzennych mieszkańców z dwóch głównych tradycji. Pierwsza z nich to tradycja łowiecka północna, związana z łowcami dużej zwierzyny z epoki lodowcowej z Syberii. W centrum kultu znajdują się duchy zwierząt i cykle polowań, przy czym kult Niedźwiedzia jest szczególnie powszechny. Szamani które uważa się za osoby, które osiągnęły wielką moc i mądrość, przeprowadzają ceremonie i rytuały uzdrawiające.
Młodszą tradycją jest południowa tradycja agrarna, która prawdopodobnie rozprzestrzeniła się na północ od Ameryki Środkowej, podróżując wraz z wprowadzeniem kukurydzy i zorganizowanym rolnictwem. Południowa tradycja agrarna łączy moc tworzenia i odmładzania z życiem roślin i okresami wegetacji, a Matka Kukurydza staje się centralną siłą w cyklach świata. Kapłaństwa i kulty kierowały ceremonialnymi praktykami w społecznościach rolniczych, szczególnie wśród miast-państw południowej Ameryki Północnej. Aspekty tych dwóch tradycji mieszały się wśród plemion na przestrzeni wieków, przy czym większość plemion zachowała fragmenty starej tradycji łowieckiej, a jednocześnie zawiera elementy nowszej tradycji agrarnej.
Obie tradycje wskazują na ludzi ściśle związanych z naturą i innymi żywymi istotami świata. Siła życia, o której niektóre plemiona mówią jako o fundamentalnej mocy ruchu we wszechświecie, była obecna we wszystkich rzeczach i miała być szanowana i uznawana, szczególnie w najbardziej centralnych żywych istotach, które oddają swoją siłę życiową aby ludzie mogli jeść i żyć, bez względu na to, czy uznano tę ofiarę w kukurydzy, czy w niedźwiedziu. Całe inne życie i ruch na świecie, czy to podskakiwanie królika, wypychanie sadzonki z ziemi, ruch wiatru, czy też obracanie samego Wielkiego Kręgu Życia, wszystko związane z tym centralnym i uznając ducha w Niedźwiedziu lub Matce Kukurydzy, społeczność uznała obecność ducha w sobie i własne miejsce społeczności w stworzeniu.