8 listopada 1942 roku miała miejsce największa operacja desantowa na froncie Afrykańskim w II Wojnie Światowej. Jej kryptonim to „operacja torch”
Głównym celem całej operacji było zajęcie kluczowych portów Maroka i Algierii, takich jak Casablanca, Oran czy Algier. Część armii została określona kryptonimem Western Task Force, była podzielona na dwie grupy uderzeniowe. Pierwszą, złożoną z wojsk lądowych dowodził generał major George Patton, drugą zaś kontradmirał Henry Kent Hewitt, który dowodził operacjami morskimi. Wsparcie morskie obejmowało aż 5 lotniskowców, 3 pancerniki, 7 krążowników i 38 niszczycieli więc była to dosyć pokaźna liczba. Pierwsze siły wylądowały 8 listopada w miejscowościach Safi, Fedala i Mehedia-Port, gdzie nie napotykając na zbytni opór szybko zajęły strategiczne pozycje ułatwiające dalszą część desantu. Teoretycznie najbardziej niebezpiecznym było zejście na ląd w pobliżu Casablanki, gdzie znajdowały się liczne francuskie działa. Francuzi, konkretniej ci ściśle związani z proniemieckim rządem Vichy sprawowali protektorat nad tamtym terytorium, toteż pokonanie ich, oznaczałoby sukces całej operacji. Na długo przed osiągnięciem lądu francuskie baterie otworzyły ogień do Amerykanów i ich floty. Na domiar złego rozpętał się sztorm znacznie utrudniający całą operację. W końcu udało się desantować nieopodal Casablanki 9 listopada, po czym zaprzestano ataków licząc na pokojowe negocjacje z Francuzami.
Wynik rokowań zadowalał obie strony. Przywódca Vichy w Algierze, admirał Francois Darlan zgodził się na zaprzestanie stawiania oporu od 10 listopada, w zamian za to, że wciąż będzie przewodniczył francuskiej administracji w tamtym rejonie. Kolejna część armii nazwana Center Task Force miała za zadanie desant na trzech plażach. Dwie znajdowały się na zachód od Oranu, jedna na wschód. Ten desant, pomimo lekkiego opóźnienia też zakończył się sukcesem, a jako pierwsi na ziemi stanęli amerykańscy Rangersi z zadaniem zneutralizowania reszty francuskich nadbrzeżnych baterii. Nie spodziewano się jednak ataku z morza, jaki przeprowadziła francuska flota. Amerykanom udało się jednak doprowadzić wszystkie okręty do brzegu i dokonać desantu. Baterie w okolicach Oranu zostały zdobyte 8 i 9 listopada. Operacja torch przeszła do historii jako pierwsza, w której Stany Zjednoczone faktycznie użyły swojej armii, wykorzystując zasoby w niej drzemiące. Miała też niebagatelne znaczenie dla przebiegu całej wojny. Dzięki niej udało się „usunąć” Niemców z Afryki jak również wykonać zwrot w działaniach wojennych na południowym froncie na korzyść aliantów.