Rozwój gospodarczy umożliwił wytworzenie nadwyżek produkcyjnych. Te ostatnie – w drodze wymiany lub zawłaszczania siłą – w dużym stopniu przejmowane były przez grupę wielmożów, zainteresowanych stworzeniem organizacji państwowej, umożliwiającej im korzystanie z coraz większych przywilejów, i ekspansją na zewnątrz, przynoszącą znaczne dochody. Powstające w rozkładającym się ustroju plemiennym państwo było zatem efektem tworzenia się społeczeństwa klasowego.
Grupą korzystającą z nowej instytucji była drużyna, składająca się z tych kmieci, którzy działalność rolniczą łączyli ze stałą służbą wojskową. Tym samym rosła rola ich wodza (lub wodzów) – księcia, głównego użytkownika korzyści, jakie społeczeństwu plemiennemu przynosiła organizacja państwa. Ułatwiała ona awans majątkowy i społeczny tym, którzy stawali się podporą nowej władzy, częściowo zapewne starszyźnie plemiennej. Ułatwiała także przechwytywanie przez ludzi związanych z dworem korzyści materialnych, łączących się z funkcjonowaniem aparatu państwowego. Byli oni też zainteresowani różnymi kontaktami handlowymi.
Szczególne znaczenie dla naszych ziem miała wielka wymiana, która od IX wieku prowadzona była z Europą Zachodnią i krajami śródziemnomorskimi za pośrednictwem między innymi szwedzkich kupców – Waregów. Wywóz niewolników do krajów arabskich, futer, być może żywności do Skandynawii – spowodował napływ kruszców (świadczą o tym liczne znaleziska tak zwanych skarbów), które wzmagały znaczenie i prestiż możnych.
Państwo organizowało też na pewno lepszą wymianę wewnętrzną (sól), a co ważniejsze, mając sprawniejszy system militarny, mogło zapewnić lepszą obronę swego terytorium, a ludności chłopskiej – względną stabilizację.
Przemiany te następowały powoli. Długotrwałość ustroju rodowego, przywiązanie do tradycyjnego stanu rzeczy, przewaga konsumpcji nad inwestycjami obniżająca nadwyżkę towarową – stanowiły czynniki hamujące tworzenie się wczesnego państwa feudalnego. Natomiast czynnikiem przyspieszającym były zapewne najazdy, a także wydarzenia za bliską granicą, które stopniowo uniezależniały księcia od wiecu plemiennego, przekazując mu prawo do terytorium państwowego, do sprawowania sądów, do władzy wojskowej, wreszcie do egzekwowania wszelkich powinności skarbowych. Najpewniej dawne terytoria plemienne stawały się jednostkami administracji państwowej. Oblicza się, że przy średnim zaludnieniu około 4 mieszkańców na km2 (oprócz niemal bezludnych puszcz czy bagien istniały znacznie gęściej zaludnione obszary, zapewne i do 10 osób na km2) ówczesne ziemie Polski zamieszkiwało około 1 000 000 ludzi. 1-2 procent spośród nich należało do grupy wojowników, a około 0,4 procent do starszyzny, korzystającej w największym stopniu z rozkładu tak zwanej demokracji wojennej i utworzenia ponad- plemiennego państwa.