Po śmierci Kazimierza (w 1058 roku) władzę zwierzchnią objął jego najstarszy syn Bolesław (Śmiały, Szczodry), który kontynuując dzieło ojca w zakresie przebudowy państwa i reorganizacji Kościoła (benedyktyni w Mogilnie, założenie biskupstwa w Płocku), stał się znacznie aktywniejszym politykiem na forum międzynarodowym.
Nieudana wyprawa militarna przeciw Czechom przyniosła w konsekwencji oderwanie się Pomorza Gdańskiego. Niemniej w następnych latach przyszły i sukcesy. Bolesław przestał płacić trybut ze Śląska na rzecz dworu praskiego, a jego skuteczne interwencje wojskowe na Węgrzech i na Rusi pozwoliły wprowadzić tam na tron sprzymierzeńców – kolejno Belę, Gejzę i Władysława na Węgrzech oraz Izasława w Kijowie. Najistotniejsze znaczenie miało jednak zdecydowane opowiedzenie się po stronie papieża w jego walce z cesarzem.
W drugiej połowie XI wieku doszło w Europie do starcia dwóch uniwersalistycznych koncepcji. Z jednej strony cesarz rzymski, król niemiecki, starał się uzyskać władzę nad chrześcijańskimi państwami Europy, występując jako dysponent dóbr materialnych. Jednocześnie reforma Kościoła, podjęta przez klasztor benedyktyński w Cluny, zmierzała nie tylko do odnowy moralnej, do przywrócenia czystości doktryny chrześcijańskiej, lecz także do uniezależnienia się materialnego i politycznego od władzy świeckiej. Jeden z wybitniejszych papieży tego okresu, Grzegorz VII, sformułował tezę (dictatus papae) o wyższości władzy duchownej nad władzą świecką. Jego konflikt z cesarzem Henrykiem IV nosił charakter sporu politycznego i ideologicznego, dzieląc wszystkie siły świata zachodniochrześcijańskiego na dwa obozy. Bolesław, opowiadając się za papieżem, przystał na reformy Kościoła w Polsce, co prowadziło w dalszej konsekwencji do zrzucenia zwierzchnictwa cesarskiego. Pozwoliło to na koronację Bolesława na króla Polski, dokonaną przez arcybiskupa gnieźnieńskiego podczas Bożego Narodzenia 1076 roku. Idea Królestwa Polskiego ponownie stała się rzeczywistością.
Wzrost znaczenia możnowładztwa
Podobnie jak dwie poprzednie, trzecia koronacja wiązała się z dążeniem do utrzymania jedności państwa, którego symbolem był król. Miał on uzyskać większą rolę wśród innych dynastów i możnych również dlatego, że jego władza podkreślona została sakrą kościelną.
Przemiany, które zachodziły wówczas w Polsce, nie sprzyjały jednak jeszcze utrwaleniu tego stanu rzeczy. Rozwijała się wielka własność ziemska, rosło w siłę możnowładztwo, zdobywające coraz mocniejszą pozycję w nowym porządku społecznym. Rody późniejszych Awdańców, Starżów-Toporczyków posiadały włości mniejsze od dóbr kościelnych, ale dające znaczne korzyści materialne i podnoszące prestiż społeczny. Wymiernym jego wskaźnikiem stawała się ziemia, liczba poddanych, przepych dworów. Feudalizacja społeczeństwa powodowała, że urzędnicy państwowi wywodzący się z tych rodów stawali się coraz bardziej niezależni materialne od monarchy.
Na przyspieszenie tego procesu wpłynął rozwój organizacji kościelnej. Spośród znaczących rodów, a więc już z wyższych warstw miejscowego społeczeństwa, zaczęli rekrutować się księża i dostojnicy kościelni, o czym świadczą zarówno ich słowiańskie imiona (Stanisław, Suła, Bogumił, Czasław), jak i powiązania z możnymi. W tej sytuacji wielkim rodom, podobnie jak i młodszym członkom dynastii, nie na rękę było wzmacnianie władzy centralnej.
Ludność kmieca, służebna związana była raczej z ośrodkami lokalnymi i zapewne nie zawsze rozumiała cele i potrzeby silnej władzy państwowej.
Upadek Bolesława
Koronacja zmobilizowała przeciw królowi przedstawicieli opozycji. Być może antagonizmy wiązały się ze sprawą zakresu władzy monarchy, może z próbami biskupa zmierzającymi do ograniczenia jedynowładztwa. Tak czy owak na wiosnę 1079 roku doszło do otwartego konfliktu między królem a biskupem krakowskim Stanisławem. Bolesław, chyba na podstawie wyroku sądu arcybiskupiego, skazał co prawda biskupa „za zdradę” na karę śmierci przez obcięcie członków, ale nie powstrzymało to wybuchu buntu, będącego na pewno na rękę cesarzowi. Słabość pozycji Bolesława ujawniła się bardzo rychło. W kilka tygodni po egzekucji biskupa Stanisława (później kanonizowanego) musiał on uciekać do przyjaznego sobie króla Węgier, gdzie w 1081 roku w trakcie przygotowań do odzyskania władzy zmarł w nie wyjaśnionych okolicznościach.
Na tron powołany został młodszy brat Bolesława – Władysław Herman, być może zamieszany w spisek, zapewne władający dotychczas Mazowszem jako swoim uposażeniem. Nie reprezentował on takiej indywidualności jak jego brat. Rządy nad krajem pozostawił w rękach wojewody Sieciecha, który pochodził z wielkiego rodu (późniejszych Starżów-Toporczyków), posiadającego rozsiane po całej Polsce rozległe włości (Okół na terenie dzisiejszego Krakowa, Sieciechów nad Wisłą).