W latach 1648-1655 wybuchło na ziemiach polskich powstanie chłopstwa i mieszczaństwa ukraińskiego skierowane przeciwko Rzeczpospolitej. Powstaniem dowodził hetman kozacki Bohdan Chmielnicki. Całe powstanie charakteryzują zacięte walki, szczególnie na terenach Podola i Wołynia. Właśnie tam, 23 września miała miejsce jedna z większych bitew powstania, bitwa pod Piławcami.
Chmielnicki dowodzący ponad 20 tysięczną armią kozaków założył na lewym brzegu rzeki Ikwy obóz, który miał stać się bazą wypadową do dalszych ataków. Już 20 września pod Piławce dotarli Polacy w liczbie ok.30 tysięcy. Połączenie wojsk państwowych i najemników, brak jednoosobowego dowództwa, przerażona i niechętna do walki szlachta- tak wyglądało owe 30 tysięcy tak zwanych żołnierzy. Nie trudno się domyśleć, że mając do dyspozycji takie odziały trudno wygrać jakąkolwiek bitwę. 21 września część chorągwi przerzucono na prawy brzeg Ikwy, aby stamtąd ostrzeliwać kozaków. W „sztabie” głównym wybuchły jednak spory między dowódcami toteż ataku zaniechano. Następnego dnia gdy wciąż miały miejsce słowne utarczki, pod Piławce przybyło ok.4 tysięcy Turków sprzymierzonych z Chmielnickim.
Bitwa rozpoczęła się 23 września gdy hetman kozacki zdecydował się przeprowadzić atak na wojska polskie zgromadzone nad rzeką. Tylko nieliczne oddziały ruszyły na pomoc chorągwiom polskim, większość z nich czekała obawiając się ataku hordy tureckiej. Gdy Polacy wycofali się znad rzeki dołączyli do reszty swoich wojsk, gdzie podjęto decyzję o wycofaniu się pod Stary Konstantynów. W nocy z 24 na 25 września w obozie polskim rozeszła się informacja jakoby regimentarze dowodzący armią uciekli. Taka sytuacja wprowadziła jedynie chaos w szeregach naszej armii, a żołnierze szybko poszli w ślad dowódców rozpoczynając odwrót siejąc niesamowity popłoch. Wkrótce kozacy zajęli polski obóz anektując niemal 100 dział, których nie bronił już nikt, a gdy połączyli się z inną armią ruszyli wgląd Rzeczpospolitej i bez większych przeszkód dotarli pod Lwów i Zamość. Klęska pod Piławcami miała ogromne znaczenie dla całego regionu Podola i Wołynia, który został nam zabrany na kilka lat. Bitwa pod Piławcami jest dosyć dobrze opisana w naszej literaturze, w powieści Henryka Sienkiewicza „Ogniem i Mieczem”.