Położenie Polaków (ściślej szlachty polskiej) było – jak wiemy – najkorzystniejsze w zaborze rosyjskim. Tam też rozwijała się bujnie polska oświata i nauka, można więc było uprawiać to, co w połowie XIX wieku nazwano pracą organiczną. Ale zaprzyjaźniony z carem Adam Czartoryski myślał o odbudowie (kosztem zaborców niemieckich) niepodległej Polski, związanej dynastycznie z Rosją, w ramach Europy zreorganizowanej na zasadzie federalnej i liberalnej, a zarazem antynapoleońskiej. Czartoryski, od 1802 roku zastępca ministra spraw zagranicznych i faktyczny kierownik dyplomacji rosyjskiej, przedłożył swój plan Aleksandrowi I. Zamiary młodego arystokraty były szeroko znane szlachcie polskiej w zaborze rosyjskim, a także w pozostałych dzielnicach Polski, gdzie – po gorzkim zawodzie francuskim – przyjmowano je życzliwie i z nadzieją.
Szykując się wespół z Austrią do wojny z Francją (tak zwana trzecia koalicja), cesarz rosyjski pojawił się jesienią 1805 roku w Puławach, przyjęty z entuzjazmem przez przybyłą tam polską arystokrację, witającą obrońcę Polski, a zarazem liberalnego przeciwnika rewolucyjnych haseł znad Sekwany. Rosjanie podjęli nawet wstępne rokowania z Austrią w sprawie odstąpienia przez nią Galicji przyszłej Polsce. Sprawą zasadniczą było jednak zastraszenie Prus. Car chciał je przymusić do zawarcia z Rosją sojuszu i wystosował ultimatum do Berlina, żądające wolnego przemarszu wojsk rosyjskich przez Prusy. W Puławach spodziewano się odrzucenia ultimatum, a następnie zajęcia Warszawy przez Rosjan, utworzenia niepodległej Polski, wreszcie pokonania Francji. Gdy jednak król pruski Fryderyk Wilhelm III zgodził się pod pewnymi warunkami na żądania rosyjskie, car, który cały „plan puławski” traktował li tylko jako środek nacisku na Berlin, natychmiast porzucił projekty Czartoryskiego, udał się do Berlina, aby podpisać odpowiedni traktat przyjaźni i symbolicznie uścisnąć dłoń monarchy pruskiego u grobu Fryderyka Wielkiego. Pomysł i nadzieje polskiej arystokracji okazały się ułudą, a Czartoryski w 1806 roku podał się do dymisji. Wszelako orientacja rosyjska miała się jeszcze parokrotnie odradzać.
Tymczasem trzecia koalicja rozpadła się, gdy 2 grudnia 1805 roku pod Austerlitz cesarz Francuzów odniósł wspaniałe zwycięstwo (miał przy sobie grupę legionistów) nad cesarzem austriackim i rosyjskim. Niedługo trzeba było czekać na zawiązanie się czwartej koalicji, której podstawę stanowił alians prusko-rosyjski. Znów wśród Polaków odżyła dominująca w latach 1794-1801 orientacja francuska.