Religia słowiańska jest jedną z najmniej znanych religii. Dopiero niedawno odkryte alpejskie ryty skalne dały nam odpowiedź na wiele zagadnień. Reprezentują one pokrewny system wierzeń z galerią bóstw, duchów i istot fantastycznych, z rozbudowanym kultem słońca i zwierząt, zwłaszcza jelenia.
Pierwotna religia Prasłowian była kultem ubóstwionych sił przyrody rozwijającym się „na gruncie” znacznie starszego animizmu, magii i totemizmu. Uważano, ze tajemnicze siły przyrody obdarzają człowieka życiem, obfitym plonem, urodzajem, itp. lecz mogą również wyrażać swój gniew w postaci suszy, nieurodzaju, uderzenia pioruna czy wielkiego pożaru. Rolnicy usiłowali je sobie zjednać praktykami magicznymi. Jedną z ważniejszych sił przyrody było słońce, przedstawiane jako krążek solarny, tarcza słoneczna, a także pod postaciami zoomorficznymi jako byk, koń, łabędź lub kaczka.
Następnie forma religii przeszła od kultu zwierzęcia-przodka do kultu przodka-człowieka. Również kult zmarłych uległ przekształceniu nadając duchom przyrody wygląd ludzki. Pojawia się również kult wodza plemienia, opiekuna rodu podniesionego do rangi antropomorficznie wyobrażanego bóstwa. Zaczęto czcić także ognisko domowe oraz księżyc. Już wtedy wykorzystywano motywy religijne w sztuce. Na śląskiej ceramice, odkrytej w trakcie prac wykopaliskowych można znaleźć symbole słoneczne, krzyż równoramienny czy ukośny krzyż w kształcie litery X. Wymodelowany w glinie ideogram żeńskiego bóstwa pełnił rolę talizmanu – fetysza. Ptaki uchodziły za objawienie się boga słońca i były często czczone. Według dawnych Słowian istniał świat metafizycznych duchów – demonów.
Istniał rytuał spalania zwłok zmarłych na stosie. W jamie grobowej chowano popielnicę i naczynia z jadłem i napojem. Czasami stosowano również grobowce w formie skrzyń kamiennych zagłębionych w ziemi lub przykrytych kurhanem, a jeszcze rzadziej występowały drewniane budowle nagrobne w kształcie domków lub szałasów. Ciałopalenie wywodzi się z rytuału mumifikacji – suszenia zwłok nad ogniem, co miało na celu przedłużyć trwanie zmarłego i zjednać żywym jego przychylność. Okresowemu nasileniu podlegał również zwyczaj chowania zmarłych nie spalonych. Czasami część zwłok była spożywana na ucztach ludożerskich. Formą wyrażania swej pamięci o zmarłych było ogrzewanie ich dusz za pomocą ognisk rozpalanych na cmentarzyskach.
W ostatnim wieku p.n.e. znacznie rozwinęła się wiara w życie pozagrobowe. Od pierwszych wieków n.e. zaczyna upowszechniać się obrządek grzebalny. W pierwszych stuleciach naszej ery, w wyniku bogacenia się wodzów plemiennych, pojawiały się szkieletowe, tzw. książęce groby. Były one niezwykle bogato wyposażone, zwłaszcza w kosztowne przedmioty rzymskie. W niektórych przypadkach przewidywano możliwość powrotu dusz zmarłych z tamtego świata w postaci upiorów wysysających krew z ludzi. Upiora unieszkodliwiano odcinając mu w grobie głowę i układając ją między nogami, przebijając pierś trupa kołkiem albo głowę gwoździem żelaznym. Gdy rytuał grzebalny już się upowszechnił trupa podejrzanego o to, że jest wampirem spalano.
Dużej ilości informacji o kulcie religijnym dostarczyły wykopaliska archeologiczne. Znalezione klepsydrowate obiekty gliniane były prawdopodobnie miniaturowymi ołtarzykami Wielkiej Matki, bogini płodności. Wisiorki z kłów zwierzęcych służyły jako amulety apotropeiczne – odwracające zły urok, chroniące od nieszczęścia. Te znaleziska świadczą o wykonywaniu zabiegów magicznych, praktyk czarodziejskich. Atrybutami czarowników były głównie gliniane grzechotki. U Prasłowian działali również wróżbici – ludzie, którzy odgadywali wolę bogów i przepowiadali przyszłość. Wróżono z najróżniejszych znaków, rzucano poznaczone drewienka, żrebia-losy i przeprowadzano konia między wbitymi w ziemię włóczniami. Między innymi na górze Ślęży, uchodzącej za śląski Olimp oraz na Łysej Górze odkryto kultowe kręgi kamienne będące miejscami sprawowania kultu.
We wczesnej epoce żelaza na religię słowiańską oddziaływały intensywne wpływy celtyckie i scytyjskie. Od Celtów zapożyczyli Słowianie Boginię – Matkę, którą pierwotnie czczono pod postacią niedźwiedzicy, a od Scytów – kult ryby jako bóstwa płodności. Ponadto, z języka scytyjsko – irańskiego pochodzi również słowo „bóg”. Od Etrusków przejęto zwyczaj posługiwania się urnami „twarzowymi” – zdobionymi rytami przedstawiającymi sceny kultowe, itp. Pod wpływem Ilirów obrządek pogrzebowy ulega częściowej zmianie z ciałopalnego na szkieletowy, grzebalny. W związku z procesem personifikacji bóstw zaczęto wznosić pierwsze budowle sakralne na podobieństwo domostw ludzkich. Odróżniały się od nich jedynie symbolami kultowymi, np. dyskiem solarnym na szczycie dachu.
Wybitny historyk grecki, Herodot w jednej ze swoich publikacji posądza plemię Neurów o wilkołactwo. Opisany obyczaj przemieniania się Neurów w wilki jest prawdopodobnie obrzędem inicjacji młodzieży, którego uczestnicy przebierali się w wilcze skóry.
Wśród Słowian praktykowany był zwyczaj składania ofiar bóstwom. Bogowi błyskawicy, panu całego świata ofiarowywano woły i inne zwierzęta. Oddawano też cześć rzekom, nimfom i innym duchom, którym również składano ofiary, w trakcie których czyniono wróżby. Rzadko stosowano krwawe ofiary ludzkie. Istnieją przekazy o zatapianiu ofiar przez Słowian. Ofiary składali kapłani-żercy, a także wróżbici-czarodzieje, zwani na Rusi wołchwami. Często też zarówno władza świecka, jak i religijna była skupiona w ręku opiekuna plemienia – był on zarówno wodzem jak i najwyższym plemiennym kapłanem. W pierwszych wiekach naszej ery do religii słowiańskiej przenikały niektóre wyobrażenia i praktyki obrzędowe egipskie.
Bóstwa czczono także hucznymi ucztami. Świątecznym obchodom towarzyszyły pląsy, śpiewy i zabawy. Uczty obrzędowe zastawiano też dla zmarłych. Ta praktyka przetrwała do niedawna (dziady). Uroczystość ta wiązała się z przywoływaniem dusz zmarłych. Wraz z nadejściem lata obchodzono święto zwane sobótkami. Polegało ono na oczyszczających zabiegach magicznych – skokach przez ognisko i kąpieli, którym towarzyszyły swawolne igraszki. Uroczyście obchodzono przesilenie letnie i zimowe, a także święto plonów z wróżbą urodzaju, przypominające dzisiejsze dożynki. W czasie pogrzebu urządzano strawę-stypę, czyli ucztę, oraz tryznę – igrzyska na cześć zmarłego.
Bogowie
Głównym bóstwem Słowian był Swaróg. Był on bogiem słońca, nieba, ognia i kowalstwa. Miał dwóch synów – Swarożyca i Dadźboga – „dawcę bogactwa”. Swarożyc był bóstwem solarnym, czczonym także pod imieniem Radogosta. Bogiem polnych urodzajów był Rgieł, a Siem – bóstwem opiekuńczym życia rodzinnego. Weles był bogiem bydła a Nyja – władcą krainy dusz zmarłych przodków. Gromowładnym bogiem piorunów, błyskawic i grzmotów był Perun. Za jego dom boży uważano najstarszy dąb w lesie. Jego atrybutami były fulguryty – kamienie wytopione przez pioruny. Wkładano je do kolebki niemowlęcia, umieszczano pod dachem, by chroniły domostwo przed piorunami. Używano ich też do leczenia różnych chorób. Wśród niektórych plemion słowiańskich Perun pełnił rolę najwyższego boga, w miejsce Swaroga. Bogiem wiatru był Pogwizd, a bogiem wojny – Jarowit. Trzygłów (Trygław) był bóstwem, które przedstawiano z trzema głowami, co miało symbolizować jego władzę nad niebem, ziemią i światem podziemnym. Jednym z naczelnych bóstw słowiańskich był także Świętowit, nazywany błędnie Światowidem. Był przedstawiany jako postać o czterech głowach lub czterech twarzach. Pierwotnie uważany za bóstwo dobrego urodzaju, ale z czasem stał się również bogiem wojny, losu i przepowiedni. Jego symbolami były: duży róg do picia, napełniany corocznie winem, biały rumak i wielki miecz. Opiekunką tkactwa była bogini Mokosz. W niektórych regionach otaczano również kultem Czernoboga. Oprócz bogów Słowianie czcili demony, takie jak Południce czy Wiły (Nimfy), a także Jędze i Rusałki.
Mimo przyjęcia chrześcijaństwa wierzenia i obrzędy pogańskie przetrwały jeszcze długie wieki. Jeszcze w trzynastym wieku zdarzały się wzmianki o magicznych praktykach czarodziejskich. Relikty dawnych systemów wierzeniowych przetrwały do dzisiaj w folklorze, a wiele zwyczajów pochodzi z dawnych praktyk obrzędowych.