W tych warunkach budowa państwa polskiego nie była łatwa. Od południa sąsiadowało ono z potężnymi Czechami, od wschodu z silną Rusią Kijowską. Zgodnie z celami, jakie przyświecały jego twórcom, prowadziło ekspansję mającą przynieść korzyści materialne. Ona stanowiła rację bytu aparatu państwowego – drużyny, przynosiła korzyści materialne księciu, możnym, a także tym kmieciom, którzy brali udział w przedsięwzięciach państwa.
Organizacja księstwa Mieszka nie jest dobrze znana. Wiemy, że istniał system podatkowy, który pozwalał ściągać z poddanych srebro i produkty naturalne. Większość tych dochodów przeznaczona była na utrzymanie drużyny, zawodowych wojów, stanowiących główną siłę wojskową i uderzeniową państwa. Książę opiekował się też ich rodzinami. Według relacji podróżnika z początku drugiej połowy X wieku, Ibrahima ibn Jakuba, drużyna Mieszka liczyła trzy tysiące zbrojnych. Zapewne w czasach pierwszych Piastów zorganizowano administrację państwową wokół głównych grodów księstwa. Przypuszczamy na podstawie danych z Kroniki Galla, że siła wojskowa koncentrowała się – może między innymi – wokół Gniezna, Poznania, Giecza i Włocławka.
Gospodarka w zasadzie miała być samowystarczalna. Stosunek ludności do państwa regulował książę, który określał obowiązki i świadczenia poszczególnych grup. Ludność służebna wobec księcia zobowiązana była do dostarczania lub hodowli kom dla drużyny, świń do kuchni dworskiej, zapewnienia wyrobów szewskich, kowalskich, danin miodu itp. Prawdopodobnie już z tamtego czasu pochodzą istniejące do dziś nazwy wsi, jak Szewce, Szczytniki, Świniary i inne. Ludność rolnicza w ramach swoich zajęć domowych wytwarzała potrzebne produkty, z których część musiała oddawać organizacji państwowej. Niektóre świadczenia spłacane były robocizną – stałą (na przykład pilnowanie stadnin) lub okazjonalną (podwody, prace ciesielskie). Prawdopodobnie też już wówczas poszczególne działy gospodarki książęcej kierowane były przez specjalnych wysokich urzędników. Pan konarski – kierownik stadnin końskich, pan bobrowy – czuwający nad zdobywaniem cennych futer, pan rybicki – stanowili w późniejszych czasach pozostałości tej autarkicznej gospodarki.
Podstawową masę mieszkańców państwa Mieszkowego tworzyli wolni kmiecie pracujący na własnej (ale i książęcej| ziemi. Niewolników w klasycznym tego słowa znaczeniu niemal nie było. Natomiast schwytanych jeńców wojennych bądź sprzedawano, głównie do krajów arabskich, bądź osadzano we wsiach księcia w ramach organizacji dziesiętnej.
Oprócz wielmożów i ludności niewolnej związanej z włościami istniała nieliczna grupa bądź wolna, bądź niewolna – zajmująca się wymianą towarową i rzemiosłem. Jej działalność związana była z paroma istotnymi czynnikami. Wtedy właśnie pojawiły się przesłanki kolejnego wielkiego społecznego podziału pracy. W zasadzie gospodarstwa kmiece były samowystarczalne. Ale rosnące zróżnicowanie społeczne prowadziło do powstania grup, które nie wytwarzały dóbr materialnych. Tam, gdzie było więcej wojów, urzędników, służby dworskiej, powstawała potrzeba zapewnienia odpowiednich zasobów żywności, ubiorów, broni, artykułów luksusowych. To powodowało z kolei pojawienie się nowych grup zawodowych: rzemieślników, pierwotnie zapewne w większości należących do ludności służebnej i czeladzi oraz kupców – miejscowych lub przybyszów z innych krajów.
Handel – jak już była mowa – dostarczał dochodów księciu, grupie możnych (stąd niektórzy z nich prowadzili aktywną wymianę z odległymi nieraz krajami), dostarczał produktów stanowiących wyznaczniki wysokiej pozycji społecznej: strojów, uzbrojenia, kosztowności. Rozwijał się też wewnętrzny krąg handlu. Targi, których nazwa ogólnosłowiańska stanowi dowód dawnej metryki, skupiały tych wszystkich, którzy poprzez wymianę chcieli uzupełnić swój stan posiadania.
Pieniądz już wówczas funkcjonował, acz w niewielkim wymiarze i tylko jako równowartość szlachetnego kruszcu. Natomiast już w IX-X wieku funkcjonowały tak zwane płacidła, pełniące funkcję niemetalicznego ekwiwalentu wymiany. Ibrahim ibn Jakub opisywał lniane płaty (stąd „płacić”) „pozbawione wartości (użytkowej), którymi (mieszkańcy Pragi) handlują i kupczą między sobą”. Z obszarów Rusi znane są płacidła w postaci skórek kunich (kuna – kara pieniężna) lub wiewiórczych, spinanych niekiedy specjalnymi plombami (znaleziska w Drohiczynie). W Polsce znaleziono w Krakowie skarb składający się z żelaznych płyt, być może ekwiwalentu międzypaństwowej wymiany. Rozliczeń dokonywano także w towarach, z których sól, niekiedy ryby (śledzie) były szczególnie często używane jako środek płatniczy.
Rozwój targów spowodował, że bardzo wcześnie, zapewne już za pierwszych Piastów, stały się one instytucją podlegającą księciu. Wczesne państwo wytwarzało duże aglomeracje osadnicze. Ośrodki terytoriów plemiennych, które przejmowały funkcje administracji państwowej, stanowiły siedzibę księcia, otaczającej go drużyny, możnych. W pobliżu musiała się znajdować służba, tam przybywali kupcy, tam znajdowali zajęcie wolni rzemieślnicy.
Wygląd takich skupisk ludności, stanowiących wczesne formy miast, znamy między innymi dzięki wykopaliskom. Szczególnie cenny materiał przyniosły badania prowadzone na pobliskich, acz znacznie wyżej rozwiniętych ziemiach Rzeszy Wielkomorawskiej. Mikulczyce, Devin czy Nitra dają obraz zapewne zbliżony do tego, co miało miejsce na obszarach polskich.
Można zaobserwować na nim różne typy ośrodków. Starszy – wielkie pierścieniowate grody (Chodlik, Stradów, Naszacowice, Paradyż) – służył zapewne jako schronienie dla ludności w razie niebezpieczeństwa, może miejsce zgromadzeń plemiennych. W młodszym – ukształtowanym przez państwo – była już wyraźniej wydzielona, lepiej ufortyfikowana siedziba władzy, przy której koncentrowały się podgrodzia. Tak było i w nowo budowanych grodach – Gnieźnie, Gdańsku, Sandomierzu – i w starszych ośrodkach powstałych w ramach innej, niepolańskiej państwowości – Krakowie, Wrocławiu. Trzeba tu też wspomnieć o miastach, które leżały na szlakach wielkiej wymiany europejskiej (Wolin, Truso) lub stanowiły ośrodki produkcji soli (Kołobrzeg, Kruszwica). Niemal wszystkie jednak większe ośrodki (poza wymienionymi także Głogów, Legnica, Łęczyca, zapewne Złota) odgrywały ważną rolę w organizacji plemiennej, a potem państwowej.