I Wojna Światowa nie obfitowała w bitwy morskie, gdy jednak miały one już miejsce zazwyczaj stanowiły niemały zwrot w działaniach wojennych. Jedną z takich bitew była bitwa na Dogger Bank stoczona 24 stycznia 1915 roku.
W bitwie na ławicy Dogger (bo tak tłumaczona jest oryginalna nazwa) uczestniczyły floty brytyjska i niemiecka. Przyczyną wybuchu tej bitwy było zapewne generalne stłumienie aktywności niemieckiej floty, która poniosła znaczące straty w bitwie pod Helgolandem. Niemiecka flota dowodzona przez admirała Franza von Hippera w odpowiedzi na porażkę na morzu ostrzelała trzy angielskie miasta położone na wybrzeżu Morza Północnego. W akcji brały udział krążowniki z 5 eskadry krążowników liniowych dodatkowo wspierane przez inne okręty. Atak ten, w którym poniosło śmierć 18 osób i zniszczonych zostało kilka ważnych budynków wywołał ogromną falę krytyki w Wielkiej Brytanii podczas której co chwilę powtarzano, że niewyobrażalnym jest iż niemiecka flota zdołała podpłynąć tak blisko nie będąc nawet ostrzeliwana.
Brytyjczykom udało się jednak przechwycić tajną niemiecką korespondencję, która mówiła o wyjściu w morze oddziałów Hippera, 23 stycznia. Wtedy to brytyjski admirał Beatty zdecydował się złożyć swoją mini armadę i wyruszyć na spotkanie okrętom niemieckim. Do owego spotkania doszło mniej więcej o 8.10 rano, 24 stycznia w okolicach ławicy Dogger. Początkowo ogień wymieniały ze sobą lekkie krążowniki, które będąc najszybsze, spotkały się jako pierwsze. Wtedy to Hipper, zdając sobie sprawę z przewagi floty brytyjskiej starał się uniknąć walki i zawrócić do bazy.
Brytyjczycy posiadali jednak o wiele szybsze okręty więc niemal bez problemu doścignęli flotę niemiecką i zadali jej duże obrażenia. Jednym z największych okrętów niemieckich był krążownik SMS „Blucher”, który został jednak zatopiony dosyć szybko z powodu małej zwrotności. Sukces wojsk brytyjskich byłby większy gdyby nie kolejny przechwycony rozkaz o którym dowiedział się admirał Beatty. Mówił on o pojawieniu się okrętu podwodnego, który stanowił duże zagrożenie dla jednostek znajdujących się na powierzchni wody. Dlatego też Beatty nie decydował się na kontynuowanie pościgu i powoli zaczął wycofywać swoje okręty z polu walki, walki która już została wygrana. Pomimo tego zwycięstwo Brytyjczyków było niewielkie. Zatopione okręty były mniejsze, słabsze i gorzej wyposażone, toteż straty w szeregach armii niemieckiej zostały dosyć szybko uzupełnione. Bitwa nie mając wielkiego znaczenia dla przebiegu całej wojny, podniosła jednak morale Brytyjczyków na długi okres.